KILIMANDŻARO SZLAKIEM LEMOSHO

  • Kilimandżaro (Lemosho)


Dzień 1:

WITAJCIE W AFRYCE!
Kilimanjaro International Airport (Tanzania) – Arusha

  • Przywitamy Was na lotnisku Kilimanjaro International Airport.
  • Przedstawiciele TOA (Top of Africa) zabiorą Was w pierwszą część podróży samochodami – obieramy kierunek Arusha.
  • Po około 1,5 -2h zameldujemy się w hotelu, w którym mamy czas na odświeżenie po podróży i odpoczynek.
  • Jeszcze przed kolacją spotkamy się, bo omówić plan naszej afrykańskiej przygody.
  • Następnie zaprosimy Was na kolację i zachęcamy do wczesnego pójścia spać. Na spotkanie z Kilimandżaro przydadzą się siły.

Dzień 2:

PIERWSZE SPOTKANIE Z KILIMANDŻARO (dzień 1)

  • Dzień zaczniemy śniadaniem ok. godz. 7:00 – 7:30.
    Pierwszy dzień należy do bardziej spokojnych – najpierw musimy dojechać do bramy Londorossi, w której rozpoczniemy wspinaczkę. Tam zarejestrujemy całą grupę i ruszymy na trekking.
  • Dzisiejsza część trekkingu nie jest bardzo długa, ale ze względu na strome podejście i błotniste warunki, może być dość wymagająca. Wspinamy się w otoczeniu lasu deszczowego.
  • Po 3-4 godzinach marszu dotrzemy do pierwszego obozu na miejscu, w którym zjemy kolację i zanocujemy.

Dzień 3:

RUSZAMY PRZED SIEBIE (dzień 2)

  • Rano zaprosimy Was na pożywne śniadanie. Dzisiejszy trekking jest dłuższy, więc warto zacząć dzień konkretnym posiłkiem.
  • Następnie wyruszymy na naszą wyprawę – dzisiaj mamy do przebycia około 8 km, co daje nam 5-6 godzin marszu. Dzisiaj zmieni się także krajobraz. Kiedy opuścimy już las deszczowy, wkroczymy na rozległe wrzosowiska, miniemy też kilka strumieni górskich.
  • Na ostatnim odcinku naszej dzisiejszej trasy łagodnie zejdziemy do obozu Shira 1, skąd roztacza się piękny widok na wulkan Kibo.
  • Po lunchu i krótkim odpoczynku pora na godzinny spacer aklimatyzacyjny, czyli wędrówka pod górę.
  • Po wycieczce pyszna kolacja i odpoczynek.

Dzień 4:

KILIMANDŻARO MA KOLOR WRZOSOWY (dzień 3)

  • Po śniadaniu ruszymy w dalszą drogę.
  • Dzisiejszy dzień to marsz przez pełen wrzosowisk Płaskowyż Shira. Podejście wydaje się dość łagodne, ale mimo to pokonamy dzisiaj ok. 650 m różnicy w wysokościach.
  • Po dotarciu do dzisiejszego celu, czyli obozu Moyr Hut znajdziemy czas na krótki odpoczynek, a następnie wykonamy tradycyjny „marsz aklimatyzacyjny”. Po osiągnięciu wysokości 4400 m n.p.m. zawrócimy do obozu na kolację i nocleg. Pamiętajmy, że jesteśmy dość wysoko, więc noce są już dość chłodne i warto mieć dodatkowe ubrania do otulenia.

Dzień 5:

NIETYPOWA ZMIANA TRASY (dzień 4)

  • Po śniadaniu ruszamy w dalszą drogę, która jest zupełnie inna od najczęściej wybieranej przez turystów. Zamiast okrążać wulkan Kibo od południowej strony, skręcimy w lewo i nasza marszruta będzie wiodła północnym stokiem z zapierającymi dech widokami na kenijski Park Narodowy Amboseli.
  • Po 3-4 godzinach dotrzemy do obozu Pofu na wysokości ok. 3900 m n.p.m. Co ciekawe oznacza to, że będziemy spali niżej niż poprzedniej nocy, a to daje nam świetne warunki aklimatyzacyjne i znacznie zwiększa szanse na zdobycie Kilimandżaro. Wiedzieliście, że nazwa Pofu pochodzi od antylop Eland, które widywane są w tych rejonach góry?
  • Po południu standardowy krótki marsz aklimatyzacyjny góra-dół, kolacja i nocleg.

Dzień 6:

CISZA PRZED BURZĄ (dzień 5)

  • Dzień zaczniemy śniadaniem w obozie.
  • Plan na dzisiaj to około 7 km spokojnego marszu bez dużej zmiany wysokości. Przed naszymi oczami będą rozpościerać się głównie wrzosowiska i niska roślinność alpejska.
  • Po około 3-4 godzinach dotrzemy do obozu zwanego 3-rd Cave, czyli Trzecia Jaskinia. W tym miejscu nasza trasa, łączy się ze szlakiem Rongai.
  • Dzisiejszy spokojny dzień to zapowiedź jutrzejszej trudnej przeprawy, więc wcześnie udamy się na spoczynek, aby mieć jutro dużo sił.

Dzień 7:

OSTATNIA PROSTA BYWA NAJTRUDNIEJSZA (dzień 6)

  • Po śniadaniu ruszymy w dalszą drogę.
  • Przed nami jeden z najtrudniejszych dni całej wyprawy – naszym dzisiejszym celem jest obóz School Hut na wysokości 4800 m n.p.m. To oznacza, że przed nami około 4 godzin sporego wysiłku.
  • Po dotarciu do obozu będziemy starać się odpoczywać jak najwięcej, ponieważ już za kilka godzin czeka nas atak szczytowy.

Dzień 8:

DROGA NA SZCZYT (dzień 7)

  • Wstajemy o dość nietypowej porze, bo tuż północy – spróbujemy zjeść drobny posiłek i rozgrzać kawą i herbatą.
  • Nasz pierwszy cel to Gillman’s Point położony na krawędzi krateru Kibo. Znajduje się na wysokości 5 600 m n.p.m. Ze względu na utrudnione oddychanie będziemy się decydować na częstsze przystanki. Dotarcie na Gillman’s Point to już olbrzymi sukces i wszyscy, którzy zdecydują się zakończyć tutaj swoją wyprawę otrzymają stosowne dyplomy.
  • My jednak będziemy walczyć dalej. Podejście już nie jest tak strome, jak było na trasie do Gillman’s Point. Po pewnym czasie dojdziemy do Stella Point. Można tam spotkać ekipę, która wędruje na Kilimandżaro trasę Machame, ponieważ właśnie w tym miejscu oba szlaki się łączą.
    Po około dwóch godzinach dotrzemy na Uhuru Peak – Dach Afryki!
  • Krótki pobyt na szczycie, czas na wyjątkowe zdjęcia, uściski przy tablicy szczytowej z zaznaczoną wysokością 5 895 m n.p.m. to jeden z piękniejszych momentów naszej wyprawy.
    Później ruszymy w dół. Czeka nas około 6-7 godzin marszu.

Dzień 9:

CO DOBRE SZYBKO SIĘ KOŃCZY

  • To już ostatni dzień na szlaku, więc możemy pozwolić sobie na odpoczynek i nie wstawać zbyt wcześnie. Po śniadaniu ruszymy spokojnym krokiem w kierunku bramy Mweka. Wprawdzie to aż 11 kilometrów, ale droga nie powinna nam zająć więcej niż 3-4 godziny.
  • Ostatni odcinek to spacer przez las deszczowy wśród śpiewu ptaków, co w połączeniu z naszą olbrzymią satysfakcją wynikającą ze zdobycia Kilimandżaro, daje niesamowitą atmosferę pożegnania z najwyższą górą Afryki.
  • Przy bramie będzie na nas czekać samochód, którym udamy się do hotelu w Arushy.
  • Wieczorem zapraszamy na wyjątkową uroczystość wręczenia certyfikatów potwierdzających zdobycie Dachu Afryki i świętowanie pełne toastów piwem Kilimandżaro.
  • W taki sposób kończy się nasza wspólna afrykańska przygoda – przedstawiciele TOA odwiozą Was do Międzynarodowego Portu Lotniczego Kilimandżaro.

Zapraszam ponownie!
Do zobaczenia wkrótce!
Sifuel