-
Kilimandżaro (Rongai)
Dzień 1:
WITAJCIE W AFRYCE!
Punkt naszego spotkania to lotnisko Kilimanjaro International Airport. Przedstawiciele Top of Africa przywitają Was w hali przylotów.
Następnie przemieścimy do hotelu w Arushy. Zajmie nam to mniej więcej 1,5-2 godziny. W hotelu odpoczniemy przed wspinaczką. W godzinach wieczornych krótki briefing przed wyprawą.
Po kolacji udamy się spać, aby zebrać siły na naszą wyprawę.
Dzień 2:
W DRODZE
Po śniadaniu ruszamy w drogę – dzisiaj sporo kilometrów przemierzymy samochodami.
Pierwszy cel to rejestracja przy bramie Marangu. Potem ruszymy do miejscowości Nale Moru, w której zjemy lunch.
Ciąg dalszy dnia to droga przez pola kukurydzy i ziemniaków, potem przez las sosnowy, aby w końcu dotrzeć do lasu deszczowego.
Stamtąd ruszymy już pieszo – po około półtoragodzinnym marszu przez las deszczowy dotrzemy do obozu Simba Camp, w którym zjemy kolację i zanocujemy.
Dzień 3:
PIĘKNO KRAJOBRAZÓW
Wystartujemy od razu po śniadaniu – ten dzień będzie dość wymagający. Przed nami około 1000 m przewyższenia i prawie 12 km trasy. Zajmie nam to około 7 godzin.
Poranna pobudka. Śniadanie i wymarsz. Dzisiaj dość trudny dzień. Do pokonania około 1000 m przewyższenia i prawie 12 km trasy. Zajmie nam to około 7 godz. Nasza trasa będzie obfitować w piękne widoki na sawannę i wioski po kenijskiej stronie granicy. W drugiej jej części pojawi się krajobraz ze szczytem Kibo w tle.
Po południu dotrzemy do Kikelewa Cave, czyli naszego następnego obozu. W nim naprawdę czuje się wysokość, a widoki są jeszcze piękniejsze i bardzie rozległe. Tutaj zjemy kolację i spędzimy noc.
Dzień 4:
CIĄGLE POD GÓRĘ
Po śniadaniu ruszymy w dalszą drogę – przed nami odrobinę ochłodzenia, przemieścimy się w wyższe rejony.
Dzisiaj przed nami niezbyt długi dystans, natomiast spore podejście. Około 3-4 godzin zajmie nam dotarcie do kolejnego obozu, a będzie to Mawenzi Tarn Camp na wysokości 4300 m n.p.m.
Zjemy lunch i udamy się na krótką wycieczkę aklimatyzacyjną. Dotrzemy do wysokości około 4500 m n.p.m., później zejdziemy na kolację i nocny wypoczynek.
Dzień 5:
PROSTO PRZED SIEBIE
Dzisiaj zawalczymy o „Siodło”, czyli długie wypłaszczenie, które będziemy musieli pokonać, aby osiągnąć School Hut, czyli obóz, z którego nastąpi atak szczytowy. Przewyższenie nie jest dziś zbyt duże, bo jedynie 500 m, lecz dystans dość spory , bo około 10 km.
Po 5-6 godzinach marszu w terenie skalistym zatrzymamy się na lunch, krótki odpoczynek i pierwsze zapoznanie się z terenem wyżej, czyli standardowy marsz aklimatyzacyjny.
Dojdziemy do wysokości 4900 m i wrócimy do obozu na wczesną kolację i do namiotów na kilkugodzinny odpoczynek. Tym razem pobudka czeka nas w środku nocy.
Dzień 6:
SZCZYT BĘDZIE NASZ!
Dzień zaczniemy… w środku nocy! Pobudka czeka nas około 23:00-24:00.
Ruszymy około 6-7 godzinny marsz na szczyt. Będzie to trudna droga. O tej godzinie jest ciemno i zimno, a ścieżka jest bardzo skalista. Trasę podzielimy sobie na kilka etapów, a po każdym z nich zatrzymamy się na krótki wypoczynek.
Pierwszy dłuższy postój i odrobina satysfakcji to Hans Meyer Cave na wysokości ok 5150 m, potem 5681 m, czyli krawędź krateru zwany Gillman’s Point. Potem pomaszerujemy wzdłuż krawędzi i dotrzemy do punktu Stella Point na wysokości 5752 m n.p.m. Tu na pewno spotkamy wspinaczy ze szlaku Machame, ponieważ jest to punkt przecięcia się tych dwóch szlaków.
Po małej przerwie na łyk gorącej herbaty ruszymy w dalszą drogę. Ostatni etap to trwający 1-1,5 godziny spacer do Uhuru Peak – 5895 m n.p.m. Jesteśmy na dachu Afryki!
Pół godziny na podziwianie wschodu słońca, kilka ładnych fotek i zaczniemy marsz w dół. Po drodze zjemy lunch.
Nocleg poprzedzony kolacją czeka nas w Kibo Hut na wysokości 4700 m, czyli około jednego kilometra poniżej szczytu. Nasze organizmy zaczną już lepiej funkcjonować, a puls powoli wróci do normy.
Dzień 7:
SPACER DO DOMU
Po śniadaniu będziemy kontynuować nasze zejście.
Z Kibo Hut zejdziemy najpierw do Horombo Hut na lunch (3720 m), by potem kontynuować zejście do niższego obozu na wysokości 2720 m (Mandara Hut). Tu zjemy kolację i zanocujemy.
Dzień 8:
ZASŁUŻONE NAGRODY
Po śniadaniu ruszymy przez las deszczowy i schodzimy do bram parku, czyli Marangu Gate. Tu odbierzemy certyfikaty wejścia na Kilimanjaro i zadowoleni zapakujemy się do samochodów, które zabiorą nas do hotelu w Arushy. Tam będzie na nas czekać zasłużony odpoczynek, pyszne piwo Kilimanjaro, doskonała kolacja i wygodne łóżko.
Dzień 9:
DO ZOBACZENIA!
Dzisiaj dzień pożegnania – jeśli znajdziemy chwilę czasu, pójdziemy na spacer po Arushy w poszukiwaniu pamiątek i upominków.
Gdy wrócimy, będzie na Was czekał transfer na lotnisko.
Zapraszam ponownie!
Do zobaczenia wkrótce!
Sifuel